Aktualności

Z tych transakcji zysku nie będzie

Data publikacji 22.01.2024

Robiąc zakupy w „sieci” najczęściej pamiętamy, aby dokładnie zweryfikować ofertę, by nie stać się ofiarą oszustów. Jednak czy taką samą troskę wykazujemy, gdy wcielamy się w rolę sprzedających? Niezależnie od tego czy kupujemy czy sprzedajemy za pośrednictwem Internetu, nie możemy zapomnieć o ostrożności i zasadzie ograniczonego zaufania. Paradoksalnie, w efekcie sprzedaży mieszkańcy powiatu staszowskiego zamiast zysków odnotowali straty.

Internetowe platformy handlowe cieszą się dużym zainteresowaniem. Oprócz zakupów wiele osób sprzedaje też tam swoje ubrania, elektronikę, a także zabawki. Niestety przestrzeń Internetu wykorzystują również oszuści, którzy co rusz wymyślają nowe schematy mające na celu przejęcie oszczędności swoich ofiar. Pamiętajmy, że nie tylko w przypadku kupna możemy paść ofiarą oszustwa, coraz częściej dotyczy to sprzedających.

W piątek do Komisariatu Policji w Połańcu zgłosiła się 36-letnia mieszkanka gminy Osiek, która powiadomiła funkcjonariuszy, że padła ofiarą oszustwa. Jak wynika z jej relacji, na portalu ogłoszeniowym wystawiła na sprzedaż telefon komórkowy. W ten sam dzień, niespełna kilkadziesiąt minut po wystawieniu oferty kobieta otrzymała wiadomość sms z linkiem. Po jego otworzeniu, mieszkance gminy Osiek wyświetliły się nazwy różnych banków. Równocześnie 36-latka otrzymała połączenie telefoniczne od kobiety, która przedstawiła się jako pracownik portalu ogłoszeniowego. Ta poinstruowała pokrzywdzoną, by weszła w link, by w ten sposób odebrać pieniądze za wystawiony przedmiot. Kobieta zgodnie z poleceniem zalogowała się do bankowości elektronicznej. Zauważyła wówczas, że na jej konto wpłynęło 10 000 złotych, jednak wykonując polecenia rzekomego pracownika potwierdzała wszystkie przychodzące powiadomienia. Na koniec poinformowana została, że wszystko już działa poprawnie, a po upływie kwadransu wpłata za telefon znajdzie się na koncie. Po zakończonej rozmowie 36-latka ponownie zalogowała się do swojego banku i wówczas zorientowała się, że z jej rachunków wypłacone zostały środki w kwocie ponad 37 000 zł. Próby nawiązania kontaktu z rzekomym pracownikiem okazały się być niemożliwe.

W niedzielne popołudnie o utracie środków finansowych staszowskich policjantów powiadomiła 44-letnia mieszkanka gminy Staszów. Kobieta na portalu ogłoszeniowym wystawiła do sprzedaży podręczniki szkolne. Kilka minut po tym otrzymała wiadomość sms z treścią „potwierdź sprzedaż”. 44-latka kliknęła w link, zalogowała się do bankowości elektronicznej, po czym otrzymała telefon od rzekomego pracownika technicznego portalu ogłoszeniowego. W trakcie rozmowy pokrzywdzona poinformowana została, że płatność odnotowana została w systemie, ale należy ją potwierdzić, co rozmówczyni uczyniła. Następnie poproszona została o wygenerowanie kodu BLIK, który gwarantować miał przyznanie limitu na zakupy w kwocie 1000 zł. W efekcie końcowym okazało się, że zamiast limitu, 44-latka straciła 1000 zł.

Apelujemy, aby podczas transakcji pieniężnych dotyczących wpłat czy odebrania należnych środków zachować szczególną ostrożność. Przestępcy, idąc z duchem czasu, tworzą strony internetowe łudząco przypominające nam dobrze znane witryny banków, sklepów, portali aukcyjnych czy firm kurierskich. W każdym przypadku, gdy do czynienia mamy ze sprawami finansowymi powinniśmy kierować się zasadą ograniczonego zaufania. Nigdy nie powinniśmy logować się do bankowości elektronicznych za pośrednictwem linków otrzymanych od nieznanych nam osób.

Opr. JSz
Źródło: KPP w Staszowie

Powrót na górę strony