Uciekał, jednak bezskutecznie
Godną pochwały postawą wykazała się w niedzielny wieczór mieszkanka miasta, która widząc jakie niebezpieczeństwo może stworzyć podjeżdżający na parking nietrzeźwy kierujący uniemożliwiła mu dalszą jazdę. Jak się okazało, 36-latek prowadził swoje auto mając blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Zatrzymany mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie, a wczoraj usłyszał zarzuty. Teraz mieszkańcowi gminy Bogoria grozi sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a także kara do 2 lat pozbawienia wolności.
W minioną niedzielę, tuż po godzinie 22.30 do stanowiska kierowania staszowskiego dyżurnego wpłynęło zgłoszenie, z treści którego wynikało, że ujęty został nietrzeźwy kierujący. 42-letnia mieszkanka Staszowa, widząc wysiadającego ze skody mężczyznę nabrała podejrzeń, że może znajdować się on pod działaniem alkoholu. Wykazując się natychmiastową reakcją, kobieta podeszła do pojazdu mężczyzny, zabrała mu kluczyki uniemożliwiając dalszą jazdę i powiadomiła policję. Na miejsce skierowany został patrol na widok, którego mężczyzna podjął próbę ucieczki. Policjanci widząc co się dzieje, natychmiast udali się w pościg za mężczyzną. 36-latek został zatrzymany, a następnie przewieziony do staszowskiej jednostki. Po przebadaniu go na stan trzeźwości okazało się, że w swoim organizmie ma blisko 2,5 promila alkoholu.
Mężczyzna wczoraj usłyszał zarzuty, a swoje lekceważące zachowanie będzie musiał tłumaczyć przed sądem. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości kodeks karny przewiduje karę do dwóch lat pozbawienia wolności oraz kilkuletni zakaz prowadzenia pojazdów.
Opr. JSz
Źródło: KPP w Staszowie